25.10.2024
Do wczoraj nie miała nawet imienia. Mieszkała w kojcu, może na słomie a może na tekturze…ile szczeniaków urodziła nim wypadła jej macica? Jak strasznie musiała cierpieć?
Lekarze weterynarii widząc jej stan natychmiast położyli ją na stół, zabieg, kilka szwów i leki. Za jakiś czas czeka ją zabieg sterylizacji i plastyka pochwy by więcej nie przeżywała takiego koszmaru.
Prosimy Was – opowiadajcie ludziom jak bardzo cierpią suczki w tanich hodowlach, jak mocno przykładają rękę do tych fabryk cierpienia kupując tanio pieska…
Adoptowana 01.12.2024

