21.04.2020
„U Janet – Zuzi wszystko dobrze.
W opinii Pani Tereski – oszołom w dobrym, pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Ogon żyje własnym życiem, na pełnych obrotach cały czas. Janet – Zuzia tak się rozbiegała po ogrodzie, że rezydent Kuba za nią nie nadąża.
Zuzka pilnuje posesji i obszczekuje intruzów. Bawi się z kotem (kot usilnie próbuje łapać jej machający ogon), straszy kury i lubi przebywać blisko królików.
Ulubione miejsca to te nasłonecznione w ogrodzie (Państwo wynieśli stary dywan, który służy za legowisko ogrodowe) no i posłanie w domu jak i łóżko Pani.
Zuzka nie wchodzi do łazienki. Czegoś się tam boi.
Są momenty kiedy wbiega do domu, są też takie kiedy zacina się przed wejściem i ma obawy przed przekroczeniem progu.
Państwo zostawiają wtedy otwarte drzwi, wchodzą w głąb mieszkania i tam czekają. I czasami Zuzka wchodzi jak przyczajony tygrys, innym razem wpada na pełnej petardzie, jakby zacięcia przed chwilą nie było.
Zdarza się , bardzo rzadko, że nagle nie chce dotyku, robi unik, odchodzi. Państwo mądrze postępują, bo zostawiają ją wtedy w spokoju.
A Zuzka za chwilę sama przybiega na mizianie.
Z tyłu głowy widać siedzą stare lęki, ale uważam, że to wszystko w końcu minie.
2 miesiące temu złapała robale. Nie wiadomo skąd, bo Kubuś rezydent i kot miały kupy czyste.
Po leczeniu było ok.
Wczoraj Zuzka się obraziła. Patrzyła spode łba, a jak Pani chciała dotknąć to odwracała głowę.
O co poszło? – pytam.
Pani Tereska – założyłam jej obrożę na kleszcze. Obroża oznacza spacer, a tu nic. No i foch ”
13.01.2020
Zuzia (Janet) już po zabiegu sterylizacji. Czuje się dobrze choć jak widać trochę dziwi się a może chwali nową odzieżą.
23.12.2020
Kto się dobrze bawi?
Kto jest spokojny? Kto czuje się bezpiecznie?
Tak! Nasza Janet zwana Zuzią!
27.11.2019
Od kiedy Janet zamieszkała w domu tymczasowym przy wsparciu boksera rezydenta robi bardzo duże postępy. Śpi spokojnie, zrelaksowana, nie unika ludzi z którymi zamieszkała. Bardzo ładnie się komunikuje i wygląda na szczęśliwą !
10.10.2019
Janet powoli się otwiera, na wybiegu wśród znanych ludzi czuje się już bezpiecznie. Pozwala się lekko głaskać, przychodzi na zawołanie. Krok po kroku zbliżamy się do spokoju i zaufania.
13.09.2019
Janet przyjechała do nas razem z Michaelem i trójką swoich szczeniąt. Wszyscy mieszkali w jednym kojcu gdzieś na odludziu odizolowani od ludzi i świata. I na tym kończą się nasze wiadomości. Niestety nie wiemy jak się nazywała i czy miała imię, nie wiemy ile ma lat ani jaka jest jej historia… wiemy tylko, że jest maksymalnie przestraszona. Nie przywykła do towarzystwa ludzi, nie zna dźwięków towarzyszących ludziom, zapachów…ruchów ludzi. To przerażające ale znajdziemy sposób żeby jej pomóc.