10.03.2019
Przegrał czy wygrał?
Odszedł w ślad za swoją Panią. Wśród kochających go ludzi, w domu który uznał za własny. Osierocony jako dziadek dożył sędziwej starości w nowej rodzinie. Jako nasz przyjaciel…
Zostawił jak zawsze pustkę i łzy.
Dziękujemy opiekunom którzy nie szczędzili sił, wolontariuszom wspierającym a także darczyńcom dzięki którym mogliśmy go wspierać.
05.03.2019
Dżeki czuje się raz gorzej raz lepiej, niestety każde kolejne „lepiej” jest mniejsze od poprzedniego. Wiek nie pozwala mu walczyć z chorobą, wykorzystujemy ostatnie deski ratunku ale widzimy, że przegrywamy tę walkę…
23.02.2019
Dżeki wciąż bardzo słaby. Czasem nie wstaje nawet do miski i opiekunka podaje mu posiłki w legowisku. Rany oczyszczone z ropy, Dżeki wygląda gorzej ale czuje się lepiej.
Starość, Cushing to bardzo złe połączenie dla nerek, wątroby i serduszka.
Trzymajcie kciuki za naszego dziadzia.
14.01.2019
Rana na grzbiecie nie tylko się nie goi ale wygląda gorzej, z tego właśnie powodu oraz kilku innych pozornie nie związanych objawów zrobiliśmy Dżekiemu badanie pod kątem zespołu cushinga. Niestety, nasze objawy się potwierdziły. Rana na grzbiecie to tzw wapnica 🙁 wzdęty brzuszek to efekt nadmiernego wydzielania kortyzolu. W ciągu najbliższych dni wdrożymy leczenie, mamy nadzieję na poprawę.
14.12.2018
Czas mija…Dżeki coraz starszy. Powoli zaczynają mu dokuczać objawy starości. Bokser jest wyraźnie coraz słabszy, raz po raz mimo delikatnej karmy wzdyma mu brzuszek albo bolą bezzębne dziąsła. Człapie sobie biedaczyna, czasem wesoły a czasem ospały.
Na karku pojawiła się tajemnicza rana, pies nie zranił się…dlatego jesteśmy zaniepokojeni. Lekarka obejrzała go, zaordynowała antybiotyki ponieważ rana się poszerza, wychodzi jakby spod skóry. W najbliższych dniach Dżeki będzie przyjmował antybiotyki oraz leki osłonowe a także espunisan by unikać wzdęć.
10.10.2018
Przyszła jesień, spadły liście…na boksera oczywiście!
Mimo utraty domu i początkowych trudności los dał Dżekiemu złotą jesień życia. Nasz książę dzięki hojności darczyńców może jeść mokrą karmę – delikatną, z przeznaczeniem dla seniorów.
W domu ma wyściełane miłością, nawet wtedy gdy nabrudzi…gdy naszkudzi…gdy nie chce mu się wstać po pieszczoty ale wymaga by go pogłaskać.
Książę, czasem czuje się troszkę gorzej ale jest pod dobrą opieką więc co złe szybko mija.
05.08.2018
Lato w pełnym rozkwicie i nasz Dżeki także!
„Heju nas Dżekunio szaleje pomimo upału, mamy dużo prac na dworze, więc jest zadowolony. Lubi pić wode prosto z węża (ogrodowego) i nie boi się oblewania wodą w przeciwieństwie do naszego drugiego oszołoma, który rzuca się gryźć wodę. Ma letnia rezydencję z łóżeczka naszego syna.
Dżeki bardzo mocno nakręca się na oranie ziemi, rycie pazurami, wykopywanie wypatrzonego np. kamienia. Jest tak mocno zacietrzewiony w zadaniu, że głuchnie i ślepnie na resztę świata.
29.01.2018
Zabiegu nie było… ale jest dom i jest miłość. Są spacery, pieszczoty i ciepłe słowa. Dżeki wygląda jak książe, porusza się niezgrabnie ale bez bólu… Przyzwyczajony po zabiegu do miękkiego jedzonka z puszki nie bardzo ma ochotę zmienić styl żywienia. Z psią towarzyszką dogaduje się bez problemu
Taki nasz książę
15.11.2017
Jeden dzień za późno…
Wszyscy wolontariusze stanęli na głowie by znaleźć dla Dżekiego dom tymczasowy, udało się. W nocy przed podróżą Dżeki w przypływie tęsknoty znów nasiusiał w swoim pokoiku, nie wiemy czy zeskoczył z kanapy czy zwyczajnie gdy szedł pośliznął się… ze względu na bardzo dużą dysproporcję ciała, słabe mięśnie tylnych łap i ciężki przód jego upadek spowodował przykre następstwa. Poranne prześwietlenie RTG wykazało zerwanie wiązadła kolanowego. Otrzymał odpowiednie środki przeciw zapalne, a nasza wolontariuszka z małym opóźnieniem zabrała go do domu.
Pierwsze dni były bolesne, a my nie poddawaliśmy się w poszukiwaniu miejsca gdzie będzie można naprawić łapkę.
Niestety, zabieg dla chirurgów okazał się kontrowersyjny – ze względu na wiek oraz budowę psa. Konsultujemy jego przypadek dalej, by mieć pewność że zrobiliśmy wszystko co było możliwe.
Tymczasem w domu tymczasowym Dżeki rozgościł się, poczuł się dobrze i bezpiecznie.
15.10.2017
W psiej grupie pojawiły się niezgodności…Pies rezydent przestał lubić Dżekiego. Musieliśmy naszego seniora przenieść – tymczasem do hoteliku Przy okazji zabraliśmy go na kontrolne badania, wykluczyliśmy zerwane wiązadło potwierdzając jednak słabą kondycję mięśni tylnych łap.
Dżeki przeszedł także trudną ekstrakcję – czyli wyrwanie zepsutych zębów. U psów, to zabieg chirurgiczny, dosłownie operacja.
Dżeki nie ma już nadziąślaków, kamienia na zdrowych zębach a chore zostały usunięte.
Pies bardzo źle znosi pobyt w hotelu, jest niespokojny, posikuje w swoim pokoiku. Pilnie szukamy domu tymczasowego dla boksera.
Jest łagodny dla ludzi, spokojny i przyjazny wobec innych zwierząt.
15.09.2017
15.07.2017
Dżeki – spory bokser o pręgowanym umaszczeniu. Śliczny… Jego właścicielka poważnie zachorowała, na tyle poważnie by nie mieć możliwości opiekowania się psem.
Dżeki ma 10 lat, lekką nadwagę i paszczę w bardzo złej kondycji. Jego zęby są mocno obłożone kamieniem, wszystko wskazuje na to że zepsute – ma spore nadziąślaki.
Niedługo zbadamy starszego pana, tymczasem zamieszkał tymczasem ze sporą psią ekipą w domu tymczasowym.