Boksery w potrzebie

Pysia

śląskie - hotelik
Beata
518

Ze smuteczkiem, jak cześć z Was już wie, zawiadamiam, że moje najdroższe Ptysiątko odeszła za Tęczowy most…
była niezwykła- miała w sobie ogromnie dużo radości, miłości i wdzięczności- która aż z niej kipiała w każdym geście i reakcji 😍🥰
Aż się wierzyć, nie chce, że przez kilkanaście lat wcześniejszego życia nikt jej nie pokochał, nie troszczył się o nią i nie dbał jak należy! Ona była stworzona do kochania-poprostu!
Ale nasze wspólne 5,5 miesiąca było doskonale w każdym calu- nie było dnia nudy, nawet to jej picie 4,5l i sikanie chyba jeszcze więcej- nie przyćmiło ani na chwile jej prawdziwej natury- nie jej wina, że zapijała przewlekły ból- ale była tak kochana, i radosna że nikt nawet nie pomyślał, że ją cokolwiek boli… w ostatnim miesiącu wypijała juz książkowo- udało mi się zdiagnozować wszystkie jej schorzenia, zadziałać i ulżyć jej w bólu na 100% oddając jej na koniec życia największy komfort jaki mogła mieć.
Odeszła szczęśliwa, spokojna… w sobotę, po wieczornym spacerze, jak gdyby nigdy nic wskoczyła na łóżko, wtuliła sie w moje nogi i poprostu zasnęła… już się więcej nie obudziła… nie cierpiała wcale, nawet po śmierci na buźce miała blogi spokój. Perfekcyjna do samego końca ❤️🖤🐾🐶
Kwarantanna spadła nam z nieba- ostatni prawie miesiąc spędziłyśmy w niebie- non stop razem 🥰 nie można było się lepiej, intensywniej pożegnać…
Ciężko mi pisać o niej w czasie przeszłym, pokochałam ją całym sercem, dałam jej wszystko co tylko mogłam- jestem pewna, że ją uszczęśliwiłam 🥰 ona dała mi więcej i uszczęśliwiła mnie również do granic możliwości.
Wszyscy mówili o nas, że jestesmy tak dobrane, tak podobne do siebie z charakteru i ze sposobu bycia- patrząc na Ptysię- to dla mnie ogromy komplement 😍🥰 chciałam być jak Ona- szczęśliwa zawsze- mimo wszystko! (…)”

06.04.2020

Odeszła cichutko, we śnie…wtulona w swoją opiekunkę.

Jest nam ogromnie przykro…

29.10.2019

Kilka dni temu Pysia zamieszkała w nowym domu. Wszystko wskazuje na to, że będzie tam bardzo kochana a co za tym idzie -szczęśliwa.

Dziękujemy Wam, że mogliśmy jej pomóc!

10.10.2019

Taki fart to nie żart! Zwolniło się miejsce w klinice, Pysia skorzystała i przeszła korektę przerośniętej trzeciej powieki. Teraz jest nie do poznania! Tak dobrze nie czuła się już dawno, a ponieważ ma w sobie niesamowity ładunek pozytywnej energii każdy z nas ma okazję poczuć jej radość.

 

01.10.2019

16.09.2019

Po wstępnych badaniach i poprawie kondycji Pysia przeszła operację. Podczas oględzin lekarskich ujawniono także źródło brzydkiego zapachu…to guz!  Sączył się z niego śmierdzący płyn, nie w takiej ilości by zauważyć to gołym okiem ale na tyle by poczuć jak brzydką zawartość w sobie skrywa.

Pysia po zabiegu czuje się…znakomicie!
Ustąpił ból i dyskomfort a co za tym idzie ciągłe picie wody i częste siusianie. Usunięto listwę mleczną z ogromnym guzem, a także przyległe do największej zmiany mniejsze znajdujące się na drugiej listwie. Wykonano zabieg sterylizacji by zmniejszyć ryzyko rozrostu guzów i ropomacicza.
Pysia jest radosna, bardzo chętna do przyjmowania pieszczot i co nas bardzo cieszy ma dobry apetyt. Mamy ogromną nadzieję szybko wypełnić boczki i wykonać resztę koniecznych zabiegów operacyjnych.

28.08.2019

Trafiła do nas z jednego ze śląskich schronisk ze względu na stan do operacji, ktoś ją porzucił w takim stanie … suczka bardzo mocno wychudzona, z ogromnym guzem i przerośniętą trzecią powieką. Przyjaźnie nastawiona, pogodna mimo iż wyraźnie widać że cierpi.

W hoteliku wypija bardzo dużo wody i często siusia, również pod siebie. Wydziela nieprzyjemny zapach. Natychmiast  bierzemy się za diagnostykę i planujemy przyszłość.

You do not have sufficient permissions to access this data.

Galeria zdjęć

69050266_2372812072965374_5048702050351710208_n
DSC_0077
DSC_0067
_DSC3302
70307853_376184646406911_4337457901380567040_n
_DSC3311
DSC_0066
68962979_2256430361336008_6486715482542964736_n
_DSC3310
_DSC3308
_DSC3297
X

    Zaadoptuj mnie wirtualnie

    Imię i nazwisko *

    e-mail *

    Kwota

    [recaptcha]