15.06.2018
przegraliśmy
Nie wygraliśmy ze śmiercią.
Z ogromnym bólem opiekunka żegnała Nikona, jednak miłość nie pozwoliła mu cierpieć, choroba znów zatoczyła koło, tym razem jeszcze mocniej i silniej…lekarze uprzedzali nas, że kolejne masywne napady padaczkowe będą oznaczały koniec szans na leczenie. To okropny cios, to pęknięte serca
Hani, Andrzeju…dziękujemy Wam i współczujemy z całych serc
04.06.2018
Cztery tygodnie bez ataku. Zaklinam czas, wręcz obłędnie, niech już ich nie będzie…. Te ostatnie sprzed miesiąca Niko przeżyl okropnie, dochodził powoli do siebie przez prawie 3 tygodnie. Niko jest mocno wycofanym bokserem, nie umiejącym się bawić, cieszyć, okazywać po bokserzemu emocji. Nie wie co to zabawki, zabawa z innym psem, emocje pojawiają sie tylko przy jedzeniu, jak widzi że już czas , że „idzie micha”. Ożywia się także przy prasowanych kościach, rozprawia się z nimi długo i systematycznie . Podziwiam Gacka, w cudowny sposób próbuje zachęcić Nika do zabawy; zaczepia go, podkłada sie, przynosi zabawki, trąca go nimi… A Niko albo nie reaguje, albo od Gacka stara się opędzać. Jednocześnie widać, że jednak lubi jego obecność, często kładzie się przy nim, czasami się przytula. Lubi być także przy człowieku, lubi głaskanie, lubi jak mu się tuli łepek. Nie wiem czy takie zachowanie wynika z charakteru, czy też ze zmian wynikających z niedotlenienia mózgu po każdym z ataków. Taki smutasek do kochania i tulenia
Chlopaki na działce podczas ostatniego czerwcowego weekendu Fajny czas dla rudzielców
16.05.2018
Nikon się wyciszył, wciąż jesteśmy optymistami. Po ogromnym kryzysie Nikon znów cieszy się życiem, a my razem z nim
10.05.2018
„Miała być fajna relacja z majówki, Gacek i Niko spędzili ją na działce. Niestety, w niedzielę wieczorem, już w domu zaczął się pierwszy atak padaczki, potem seria kolejnych . W przeciągu 24 godzin było ich dziesięć, potem częstotliwość ataków gromadnych nieco spadła. Po każdej serii ataków Niko miał wielogodzinne kroplówki ratujące mózg przed niedotlenieniem. Zostały też zmienione leki i ich dawkowanie, dołączono do nich gabapentynę. Od wczoraj ataków nie ma, Niko zaczyna bardzo powoli dochodzić do siebie. Widać że mózg oberwał potężnie, Niko nie radzi sobie ze schodami, z przestrzenią, z równowagą, z kojarzeniem wielu rzeczy. Jedno co mu pozostało to często wręcz obłędne szukanie jedzenia, próbuje zjadać rzeczy i jadalne i niejadalne. Mam nadzieję że dojdzie szybko przynajmniej do stanu fizycznego i mentalnego sprzed tygodnia, na razie jest psem niesamowicie splątanym.
Biedny kochany pies, trzymanie kciuków niesamowicie mocno wskazane. Wczoraj miał robioną morfologię, przypuszczalnie decyzją prowadzącego onkologa za kilka dni dostanie następną chemię. ”
29.03.2018
Niko(n) zajął miejsce na kanapie w domu tymczasowym. Wpasował się w rodzinę…z kolegą Gackiem dobrze się dogaduje – czy są szanse na prawdziwą psią przyjaźń? Okaże się!
Niko(n) gubi sierść, odsłoniły się spore odleżyny. To wszystko musi być wynikiem wychudzenia i przemarznięcia.
Pęcherz zaczyna działać prawidłowo.
20.03.2018
Dużo je, dużo śpi. Traci sierść. Popuszcza mocz – jesteśmy jednak dobrej myśli, to wszystko raczej jest przejściowe po jednak poważnym, zagrażającym życiu wychłodzeniu.
Wydaje się być niezwykle przyjaznym i radosnym psem. Nie sposób jeszcze oceniać jego energii lub umiejętności. Wad nie ujawniono 🙂
12.03.2018
Nico zwany także Nikonem wygrał rozgrywkę o życie. Teraz wraca do formy, czuje się coraz lepiej. W czwartek miał już apetyt, a lekarze wet. zmniejszali dawki leków p.padaczkowych.
Poszukujemy domu tymczasowego który zaopiekuje się psem podczas kwarantanny. Pies jest spokojny i pogodny – ale niewiele możemy o nim powiedzieć.
05.03.2018
Nieco ponad dobę temu Nico zwany także Nikonem został znaleziony na skraju. Na skraju drogi i wyczerpania. Pies był bardzo mocno wychłodzony, taki stan zagrażający życiu określa się hipotermią. Dobry człowiek który go znalazł odwiózł boksera do kliniki i powiadomił nas o sytuacji.
Kilka godzin po przyjęciu, kiedy wszystko wydawało się być na dobrej drodze Nikon przeszedł atak padaczkowy – nie wiemy czy to reakcja organizmu po wychłodzeniu czy może choroba na którą pies cierpi. Może jest leczony?
Niestety nie mamy historii psa…Może ktoś z państwa rozpoznaje go? Może ktoś go szuka?
Czekamy na konsultacje neurologiczną, na ten moment stan psa jet określany jako ciężki.