Boksery w potrzebie

Mata/Kora

woj. pomorskie - dom tymczasowy
ok. 11 lat
Krysia
530 48 2000

28.07.2015

Nagle, Nowotwór zaatakował…dwa dni bezskutecznej walki, nasza wspólna z opiekunami rozpacz po utracie Kory.

Dziękuję Kasi i Robertowi za to, że dali jej szanse. Za to że dali jej ogrom miłości i dom.

07.05.2015

Kora mieszka wśród przyjaciół, odpłaca im swoją psią przyjaźnią i wiernością. Strzeże domu jak mało który przedstawiciel tej rasy. Doskonale odnalazła się w otoczeniu, którego z całą pewnością nie traktuje jako domu tymczasowego.

Kora jak na razie czuje się dobrze, została zaszczepiona i zabezpieczona przeciwko kleszczom.

15.12.2015

Kora ma już wycięty guz z ucha, niestety guz zaczynał się znacznie głębiej. Widoczna część to jedynie kawałek tworu który rozrastał się w kanale usznym bokserki. Weterynarz Danuta zrobiła bardzo dużo by wyciąć go w całości. Tym samym leczymy pooperacyjną ranę i nareszcie jest szansa na pełne wytrzebienie bakterii.
Kora ma jeszcze małe guzy na listwie mlecznej, będą usunięte gdy suczka będzie zdrowa, w pełnej formie.

Dziękujemy opiekunom Kory za zaangażowanie, cierpliwość w opiece nad chorym psem.

01.12.2014

Zapalenie ucha wróciło, prawdopodobną przyczyną jest guz który rozrasta się w uchu, blokuje kanał słuchowy i uniemożliwia oczyszczanie. Kora otrzymuje antybiotyki, po zakończonej kuracji czeka ją zabieg.

21.11.2014
Mata w ostatnim czasie przeszła ropne zapalenie ucha, dzielnie przyjmowała antybiotyki i znosiła zabiegi pielęgnacyjne, ale tylko przez swoją panią.
Z obserwacji opiekunów tymczasowych wynika, że Mata zdecydowanie nie jest psem dla każdego, potrzebuje czasu, żeby zaufać, ale gdy to już zrobi jest najwspanialszym przyjacielem.
W kontaktach z innymi psami jest raczej ostrożna, zresztą podobnie jak i w kontaktach z małymi dziećmi, ale raczej woli się wycofać niż atakować. Nie lubi mężczyzn i nowych osób, podczas wizyt gości początkowo lepiej jak Mata jest od nich odizolowana, ale gdy już się oswoi, poprzez podtykanie łebka do głaskania i zaczepianie do zabawy pokazuje swoją prawdziwą osobowość.

07.08.2014
Matula kocha spacery, ładnie chodzi na smyczy, przychodzi na zawołanie. Potrzebuje minimum trzech spacerów dziennie, bo nie wytrzymuje z siusianiem. Wspaniale nadaje się do domku ludzi już niemłodych. Dobrze komunikuje się z innymi psami, ale do swojej miski oraz swoich zabawek nie dopuści. Koty goni! Mieszka obecnie z małym dzieckiem. Antoś jest nauczony właściwego zachowania wobec psów, ale kiedy przekroczy pewne granice, Matula delikatnie burczy i czeka aż Antoś zostanie pouczony, a ona pochwalona! Jest bardzo komunikatywna i lubi się uśmiechać. Prócz starości, nic jej nie dolega, tylko brak domku na stałe, do końca życia.
Krystyna Aleksandra Dudzis – zoopsycholog, pozytywne szkolenie psów, dogoterapeuta, inspektor ds. ochrony zwierząt

09.08.2014
Los uśmiechnął się do Kory zwanej teraz Matulą. Kilka dni temu Kora opuściła hotel i zamieszkała w domu tymczasowym.
Tam nieskrępowania odkrywa swoje zalety – to bardzo komunikatywna, asertywna suczka. Gdy coś jej się nie podoba obwieszcza to wszem i wobec używając całej gamy dźwięków.
Dobrze dogaduje się z małym dzieckiem – a może to ono umie dogadać się z nią ?
Przeszła też badania kontrolne, oraz zabieg usunięcia guzów listwy mlecznej oraz głowy. Mimo groźnego obrazu w badaniu USG, wszystko przebiegło pomyślnie. Kora zabieg zniosła dobrze, a pod troskliwą opieką szybko wraca do formy.
Teraz suczka czeka na kolejny uśmiech losu….

29.04.2014
Wolontariuszka odwiedziła Korę. Oto jej wrażenia ze spotkania:
Oczywiście przez ogrodzenie zostałam oszczekana, opluta przy oszczekiwaniu i ogólnie przekaz był jasny „a ty tu czego” wyżeł młodzik, kolega Kory owszem wspierał ją w tym hałasie jak umiał najlepiej.
Jednak zaraz po tym jak weszłam na teren wybiegu Kora zamieniła się w ciepłą kluskę. Wciskała swoje ciałko pod ręce, pod pachy i gdzie tylko mogła by bardziej i mocniej się przytulić.
Kora, trochę jak pączek w maśle wygląda. Spojrzeniem i innymi zabiegami stara się jak może dodatkową porcyjkę jadła wyprosić.
Opiekujący się nią weterynarze bardzo ją lubią, a ona ich.
Bardzo potrzebuje człowieka, no tak po prostu mieć…
Kot – mieszka za płotem. Taki czarny, odważny ale nie głupi. Na plac wchodzi gdy psów nie ma, gdy są patrzy bezczelnie przez szczelinę w płocie (taką znaczną według mnie z 7-8cm) Kora owszem biegnie, szczeka, intruza wygania. Ale nie atakuje ogrodzenia, nie uprawia dzikich skowytów gdy KOT PACZY przez dziurę.
Dziecko, przeze mnie zabrane,chłopiec 8letni przetestował na spacerze odporność Kory na biegi wokół, skoki ciche, skoki głośne, nawoływania, machania jej przed psią twarzą pistoletem czyli bronią potencjalnie palną.
Była zainteresowana, wąchaniem, skradaniem się pod dłoń, nie podobało jej się gdy rozbijał szereg wybiegając daleko na przód i goniła go (ale nie wyrywnie) by zrównać tempo.
Aparat jej się spodobał,wylizała go a jakże…ale sprzęt mój doświadczony, nie jedną psią plfocinę na siebie przyjął.
Na smyczy idzie ładnie, nie ciągnie. Do szczekających przez płoty robi pół_hyc ponieważ odwołana natychmiast się koryguje i olewa dalsze fale oszczekiwania.
Ludzi nieco omija, samochody większe trochę ją przerażają – ale szłyśmy przy ruchliwej drodze, jak przy trasie szybkiego ruchu można powiedzieć.
Puszczona prawie luzem nie odchodzi, pilnuje przewodnika. Pokazuje że człowiek jest ważny.
Siada ładnie, kładzie się w oczekiwaniu na pieszczoty.
W swoim „pokoiku” zachowuje czystość, cierpliwie czeka na człowieka – zdecydowanie pokocha zaWzięcie, zaŻarcie, za głaskanie, mizianie też [:)]
Zdjęć wklejam dużo, do obejrzenia na forum.”
Tak, tak Kora może w pierwszych chwilach nieufna, straszy trochę gości ale zaraz potem wychodzi jej właściwa natura pieszczoszki. Kto zaprosi Korę na kanapę ?

29.12.2013
„Jest urocza, może nie powala urodą, ale ma w sobie coś co niesamowicie wzrusza”
Kora lubi ciepło i pieszczoty, z całą pewnością bardziej pasuje do wygodnego legowiska w domu, lub nawet kanapy, niż do hotelowego boksu.
Suczka ma zapewnioną doskonałą opiekę i ciepło i pełną miskę…ale cóż, cóż warte życie boksera bez miłości ?
Owszem, Kora nie biegnie na spotkanie z człowiekiem z otwartymi łapami. To suczka, która najpierw się przygląda…bada człowieka każdym swoim zmysłem by następnie sama wskazać gdzie i jak ją głaskać.
Nadaje się dla średnio lub mało aktywnych ludzi.
Nie możesz stworzyć domu? może chciałbyś zostać domem tymczasowym ?
Zapraszamy do rozmowy o tym.

02.12.2013
Kora ma około 8 lat i przebywała w jednym ze śląskich schronisk. Pół roku temu, po dłuższym pobycie w schronisku, została adoptowana. Niestety ponownie do niego trafiła.
Boksia przeszła pod opiekuńcze skrzydła Fundacji i zamieszkała w hotelu.
Pierwsze wrażenie: sunia jest troszkę nieufna i wycofana. Zdecydowanie nie lubi wyciągniętych w swoją stronę rąk.
Sunia miała na listwie mlecznej guzy, które zostały usunięte w schronisku, wycinki zostały wysłane do badania histopatologicznego.
Kora umie utrzymywać czystość, potrzeby załatwia na spacerach. Ruch uliczny (całkiem porządny) nie robi na niej wrażenia, ładnie reaguje na upomnienie przy spotkaniu z psami.
W hotelu z psiakami na wybiegu dogaduje się bez sprzeczek.
Badania krwi wykazały, że Kora jest zdrowa.

 

You do not have sufficient permissions to access this data.

Galeria zdjęć

mata
mata4
mata5
mata2
mata3
X

    Zaadoptuj mnie wirtualnie

    Imię i nazwisko *

    e-mail *

    Kwota

    [recaptcha]