***
Kilka dni później zgłosili się do nas właściciele 12 letniego jak się okazało Amora. Bokser wymknął się z posesji…
Oświadczamy iż, Fundacja Boksery w Potrzebie nie jest stroną w sprawie pomiędzy właścicielami Amora, a organizacją która przyjęła go pod opiekę. Nasi wolontariusze są jedynie świadkami części wydarzeń.
07.02.2015
Sytuacja rozwinęła się dynamicznie, otrzymaliśmy informację, że Kaszub znalazł nowy dom za pośrednictwem innej organizacji, której również został zgłoszony.
05.02.2015
Kaszub, całkiem dorosły, przyjazny dla ludzi bokser. Poproszono nas o pomoc w znalezieniu mu domu.
Skąd się wziął ?
To dość ciekawa historia. Jak ustaliła pani Joanna, Kaszub niedawno pojawił się w jednej z Kaszubskich wsi. Nie wiadomo skąd… nikt go wcześniej nie widział. Ludzie którzy go przygarnęli, dali mu tymczasowe schronienie i starali się odnaleźć jego właścicieli.
W międzyczasie jednak Kaszub, prawdopodobnie zwabiony przez suczkę uciekł. W czasie miłosnej tułaczki zyskał kilka drobnych obrażeń. Znaleziony przez panią Joannę, która nie potrafiła zostawić go samego na mrozie, trafił do Warszawy. Przebywa pod jej opieką. Staramy się pomóc, szukając dla niego domu tymczasowego.
W towarzystwie ludzi to przyjazny, spokojny bokser spragniony wszelkich przejawów troski i uczuć.
Pozostawiony sam w obcym mieszkaniu, prawdopodobnie próbował się wydostać, uszkodził okno i drzwi. Postaramy się sprawdzić czy pies ma lęk separacyjny czy to jednorazowy objaw stresu.
W ocenie wstępnej weterynarza – w dobrej kondycji.
Szczegółowe badania przeprowadzimy już wkrótce.
Kaszub pilnie poszukuje domu tymczasowego, w obecnym miejscu może zostać jedynie do jutra. Oczywiście nie pozostawiamy go bez pomocy.