Boksery w potrzebie

Jojo

Zamojszczyzna - klinika
5 lat
Renata
791 540 050

12.07.2017

Król, król życia! Tak określiła Jojo nasza wolontariuszka, która odwiedziła Jojo w bardzo ważnej sprawie. Bokser został adoptowany, w przeciągu kilku miesięcy zmienił się nie do poznania – jest duży, błyszczący i epatuje spokojem. Wiemy, że przeszedł długą drogę do tego spokoju, czasem trochę obawia się nowych sytuacji, ale większość już „oswoił” Nauczył się życia w domu, wśród ludzi, w mieście.

Szczęśliwy pies.

25.03.2017

Planowany zabieg kastracji został odłożony. Jojo znów ma problemy z gardłem. Postanowiliśmy rozszerzyć  diagnostykę i znaleźć przyczynę nawracających infekcji

09.03.2017

Nareszcie udało się zaszczepić Jojo.  Mimo chorego gardła i związanych z tym niedogodności nasz przyjaciel czuje się dobrze i coraz lepiej wygląda. Dobre odżywianie, codzienne dawki zabawy i czułości…nic nie zastąpi przyjaźni!

Jojo ma niedoczynność tarczycy, nie jest to groźne o ile pacjent otrzymuje stale uzgodnione dawki leku. Rasa bokserów jest predysponowana do tego schorzenia, a z naszych obserwacji wynika, że nawet co drugi wymaga wspomagania farmakologicznego.

Jojo radzi – jeśli nie badałeś swojego boksera, podaruj mu badanie i być może znacznie dłuższe życie!

15.02.2017

Jojo waży 37,5 kg… przytył ponad 4 kilogramy! Trochę pewnie dzięki dobrej  karmie , która mu bardzo smakuje. Niestety, jego krtań wciąż wymaga leczenia do wcześniej zaordynowanych leków trzeba było dołożyć antybiotyk.

Jojo nie sprawia problemów, wyraźnie nie gustuje w małych, hałaśliwych pobratymcach.

25.01.2017

Jojo szybko adaptuje się w nowym miejscu. Opiekunowie nie szczędzą przysmaków, pokazują  bokserowi nowe miejsca i zwyczaje. Jest sympatycznym i spokojnym podopiecznym. Wydaje się, że ceni sobie zasadę „jak sobie pościelesz…” dlatego ścieli sobie w łóżku.

Bardzo nam miło, że jest teraz w dobrych rękach.

19.01.2017

Jojo ma szczęście. Wpadł w oko rodzinie która kocha boksery. Mimo dużej odległości, pojechali po niego by zapewnić mu na najbliższe dni, a może tygodnie… posłanie we własnym domu.

10.01.2017

Jojo ma chore gardło, mocno kaszle. Z noska mu cieknie.

Otrzymuje odpowiednie leki.  Nasza wolontariuszka odwiedziła go, przytulała, głaskała i zabrała na spacer.

09.01.2017

Nasza wolontariuszka znalazła alarmujące ogłoszenie w internecie. Nowego domu szukał bokser, przypięty łańcuchem do budy…Nawet latem, gdy jest ciepło budziłoby to w nas skrajne emocje, tymczasem wokół zima, śnieg i ogromny mróz. Chwilę to trwało, jednak udało się dotrzeć z pomocą. Bokser Jojo opuścił dziś budę, pierwszą noc spędzi w ciepłej klinice pod okiem weterynarzy. Już dziś został wstępnie zbadany, wyniki badań krwi nie są idealne ale nie ma powodu do większych zmartwień. Nasz niepokój budzą zmiany na skórze oraz zranienia prawdopodobnie spowodowane ugryzieniami innych psów.

Jojo ma 5 lat, według naszej wolontariuszki to nieco dziki ale mądry pies. Choć w pierwszej chwili nieufny, szybko skusił się na pieszczoty. Przerażony zmianą wtulał łebek w dłonie Sylwii. Spragniony ludzkiej uwagi i czułości.

Niewiele o nim wiemy, w ciągu najbliższych dni będziemy go poznawali, zweryfikujemy opinię iż nie może zamieszkać z innym zwierzęciem.

Szukamy domu lub domu tymczasowego – cierpliwego, zorientowanego na pracę z psem.

jojo002

You do not have sufficient permissions to access this data.

Galeria zdjęć

jojo003
jojo004
jojo001
jojo002
jojo000
X

    Zaadoptuj mnie wirtualnie

    Imię i nazwisko *

    e-mail *

    Kwota

    [recaptcha]