Boksery w potrzebie

Boksio

w podróży - dom tymczasowy
2 lata
Renata
791 540 050

13.12.2016

Stało się! Stało się! Rodzina tak pokochała, że naszego przyjaciela-wariata radości – oddać nie zamierza. Bokser Boksio ma dom. Swój dom. To jest wspaniała wiadomość !

07.11.2016

Zadomowił się, dostosował do rytmu rodziny. Chętny do spacerów, do biegania z opiekunem, do zabawy. Zawsze chętny by coś zjeść.

Wciąż pracuje nad kulturą osobistą według człowieka, zapewne według bokserów wylewne powitania i pochłanianie posiłku w oka mgnieniu są oczywiste.

21.09.2016

Kilka słów o Boksiu od opiekunki, która właśnie wyprawiła go w długą podróż do nowego domu. Długą, bo przez całą Polskę, aż nad morze!

„W skrócie: chodząca łagodność do wszystkiego. Do człowieka podchodzi na przykurczu. Przywiązuje się do jednej osoby i świata poza nią nie widzi. Pomimo, że był spragniony pieszczot, a moi goście głaskali go non stop, to tylko jak pojawiłam się na horyzoncie porzucał wszystkich. Z psami super, atakowany odchodzi. (nasz ślepy stary Nero do niego wyskoczył) . Kota dla rozrywki pogoni, jeśli mu się chce uciekać, ze świnią* spał na jednym posłaniu  . A prosiak nie każdego wpuszcza .
Nigdy nie był wcześniej w domu, więc bał się wchodzić do pomieszczeń. W mieszkaniu bardzo grzeczny, nie obsikuje. Już nie skacze na ludzi, co na początku robił non stop. Czasami jajka przesłaniają mu mózg.
Łatwo przełamuje lęki. Nie zna miasta. Nie umie chodzić na smyczy. Początkowo wpadał w panikę. Teraz zaczął ją tolerować. Jednak nawet chwilowe przywiązanie do czegoś jest dla niego traumą. Szamocze się, zaplątuje i próbuje się uwolnić. Początkowo nie chciał, oczywiście wchodzić do klatki**. Wnosiłam go do niej. Teraz już wchodzi sam i bez problemu zostaje.
Mało szczekliwy. Naburczał na sąsiada.
Na początku bardzo bronił dostępu do mnie innym psom. Po paru dniach, już tego nie robił.
Zaczął również bawić się z psami.
Zwróciłabym uwagę na jego tylne łapy. Nie wiem czy to kwestia braku mięśni czy coś w nich ma. Ma plaskate  stopy. Weterynarz mówiła, że to kwestia podłoża na jakim przebywał i braku ruchu.
Podsumowując: Pies cud, miód, malina. Tylko do serca tulić.”

*Ryjek, mikroświnka    **klatka kennelowa

13.09.2016

Pod opiekę Fundacji trafił dwuletni Boksio. Życie nie rozpieszczało go do tej pory, mieszkał w kojcu. Ze względu na zmianę miejsca zamieszkania rodzina zdecydowała o znalezieniu dla psa nowego domu.

Tymczasem Boksio zachowuje się grzecznie, cierpliwie zniósł oględziny weterynarz i długi seans odpchlenia. Boksio miał ich tak dużo, że po aplikacji środka pchły uciekały…aż czarno zrobiło się na podłodze. Weterynarz, choć niejedno już widziała była pod wrażeniem.

Boksio zamieszka w Domu tymczasowym „Mirabel” w Czarnowodzie (gdzie diabeł mówi dobranoc)

 

You do not have sufficient permissions to access this data.

Galeria zdjęć

Boksio000
Boksio001
X

    Zaadoptuj mnie wirtualnie

    Imię i nazwisko *

    e-mail *

    Kwota

    [recaptcha]