Boksery w potrzebie

Ares

16.02.2010
10 lutego Ares zasnął. Zasnął na zawsze. Nagle i nieoczekiwanie odszedł w ramionach Ludzi, którzy go bardzo kochali.

08.04.2009
Oto wiosenny raport z cudownego domu tymczasowego, w którym mieszka Ares:
Jak na swoje 10 lat Ares jest nadzwyczaj energiczny. Zawsze chętny na spacery. Cudownie wesoły, łagodny – taki typowy boksiowy charakter. Łakomczuch wszystkożerny – trzeba uważać, bo co znajdzie to zje.
Ma reumatyzm. Tylne stawy są powiększone. Jednak przy stosowaniu odpowiedniego leczenia proces ten można zatrzymać. Jak widać na zdjęciach lubi biegać, jednak ruch musi być umiarkowany.
Ares był agresywny do innych psów jednak widać już poprawę. Jest ciekawy. Chce powąchać i zdominować, ale delikatnie. Ot po prostu daje znać wychowanie w samotności.
Ares czeka na kochający dom… Taki na zawsze… Może właśnie na Twoim fotelu jest miejsce dla Aresa?

23.02.2009
Ares jest wesołym bokserem, ale ma swoje wady. Nie znał żadnych komend tylko umiał podawać łapę. Już jest już nauczony DO MNIE. W jego wypadku to bardzo ważne, bo „Wielki Podróżnik” z niego. Uczy się dalej, ale to wymaga czasu, czasu i tylko czasu… Teraz już SIAD jest prawie opanowane.
Ares to straszny łakomczuch, już nie na diecie, ale musi uważać na linię. Gotuje mu dobre domowe jedzenie.
Raczej nie umie się bawić psimi zabawkami, ale jak się go bardzo, baaardzo zachęci, to się rozkręca. Jest bardzo zainteresowany innymi psami, jako pierwszy nie jest agresywny. Odpięty ze smyczy może być agresywny tzn. będzie próbował zdominować innego psa.
Nie był nigdy agresywny do ludzi, ale na obcych na początku zawsze głośno szczeka.

24.12.2008
Od 21 grudnia Ares mieszka w domu tymczasowym. Nowy sącz bardzo mu się podoba. Szybko się zaaklimatyzował. Uwielbia spacery, jest ciekawy nowych miejsc. Ares jest bardzo wesołym i sympatycznym psem.

05.12.2008
Ares od szczeniaka przebywał w jednym domu. Teraz z powodu wyjazdu został oddany. Jak na ten wiek jest nadzwyczaj żwawy i energiczny. Całe życie przebywał albo w domu, albo w przydomowym kojcu. Jest pozytywnie nastawiony do ludzi, ale raczej mało zsocjalizowany z psami. Na smyczy ciągnie, nie jest do niej przyzwyczajony. Waży 38 kg i jest bardzo silny. Na plecach ma guza (prawdopodobnie brodawczak), ponoć pojawił się w obtartym miejscu. W klinice zostanie do czasu przeprowadzenia wszystkich badań i usunięcia guza. Musi także zostać zaszczepiony.a

Galeria zdjęć

ares
X

    Zaadoptuj mnie wirtualnie

    Imię i nazwisko *

    e-mail *

    Kwota

    [recaptcha]