30.10.2014
Anulka przeszła za Tęczowy Most
19.09.2014
Anulka jest już po kolejnym zabiegu. Miała bardzo dobre wyniki krwi, dlatego zdecydowaliśmy o przyśpieszeniu wycięcia reszty guzów oraz nadziąślaków. Guzy, niestety, są nowotworowe, ale Anulka czuje się wyśmienicie. Jama brzuszna i płuca, na razie, czyste! Zamieszkała w gościnnym domku tymczasowym i wygląda na to, że jej tam dobrze. Ma do towarzystwa bardzo młodziutkiego astka z którym bez problemu się dogaduje.
15.09.2014
Jeszcze tydzień temu smutna i przerażona, wciśnięta w kącik schroniskowego szpitalika.
Dziś z błyskiem w oku, spokojna, z pewną dozą nieśmiałej radości. To kolejny dowód na to, że boksery równie mocno jak pełnej miski i dachu nad głową potrzebują ludzkiego wsparcia i ciepła serca !
Ta nieduża bokserka kuliła się tak mocno jakby chciała zniknąć, wolontariusze w jej oczach widzieli tylko ogromny smutek i przerażenie większe niż można sobie
wyobrazić.
Boksereczka miała na obydwu uszach duże guzy, w tym jeden ropiał i rozwarstwiał się. Na łapie również wisi duży guz.
Guzy na uszach zostały usunięte razem z dużą częścią płatów usznych, czyli delikatnie mówiąc Anulka przeszła zabieg
radykalnego kopiowaniu uszu.Operacja trwała bardzo długo, dlatego usunięcie guza z łapy i zabieg sterylizacji przełożono na inny termin.
Anulka już kilka chwil po opuszczeniu schroniska, jeszcze w czasie podróży do domu tymczasowego zaczęła odzyskiwać blask w oczach.
Niedługo nowe, świeże wiadomości z domu tymczasowego Anulki – czekają ją badania
i następny zabieg usuwania guza !
Nieodmiennie dziękujemy państwu za dotychczasowe wsparcie, nieodmiennie prosimy
o więcej.